Niestety obiecywany jeden autobus zamienił się w dwa. Rano około 6 dotarliśmy do stolicy Phnom Penh, zmieniliśmy autobus i godzinę później byliśmy już w drodze na wybrzeże. Około 12 dotarliśmy do Sihanoukville, Z poznanym w SIem Reap Rosjaninem Władimirem umówiliśmy się w hostelu Utopia, który na polecał.
link poniżej:
http://www.sihanoukville-cambodia.com/sihanoukville-businesses/newplaces/utopia.html
Cena 2 USD za materac w dormitory room dla 10, bar otwarty 24h z basenem i drinki po 1 USD, lub piwa na szklanki za 0,25 USD - Żyć nie umierać, polecam ludziom o mocnych nerwach, ponieważ codziennie w Utopii organizowana jest impreza i ciężko jest spać gdy słyszy się muzykę do bladego świtu. Uważajcie na komary, wystarczy że ktoś zapomni zamknąć okno jak jeden z moich współtowarzyszy w pokoju i pogryzienie murowane. Miałem prawie 30 ukąszeń komarów rano gdy wróciłem w nocy pijany po imprezie. Bałem się że mogły coś na mnie przenieść, ale póki co jestem zdrowy jak ryba. Polecam zabrać sobie odczulające leki, bo swędzi jak cholera!
Pierwszy dzień na wybrzeżu upłynął na błogim lenistwie, piciu morza alkoholu, imprezie do białego rana.
Panowie, zasada w Kambodży, prawie każda kobieta pochodząca z Kambodży bawiąc się z Tobą na imprezie żądała czy to za wspólną noc czy masaż z finałem korzyści finansowych. Dobra informacja jest taka, że nie będzie żądać dużo:) 5 - 10 USD, nie więcej. Należy uważać na ladyboyów których jest tam od groma!!!!
Sam wracają z Władimirem nad ranem z imprezy na plaży spotkaliśmy takich dwóch, sami nas zaczepili, wiadomo w jakim celu, jeden na pierwszy rzut oka wyglądał na faceta, jabłko adama itd, drugiego nie było sposób odróżnić od kobiety. Władimir już był gotowy iść na bok z delikwentem, na szczęście zrobiłem szybki test na ladyboy'a złapałem ją/jego za krocze i moje przypuszczenia się sprawdziły:) Władimir dał sobie spokój:)