Po nocnej imprezie na kacu udaliśmy się do Świątyni Tygrysa w Krabi.
Świątynia swoją nazwę nosi od formacji skalnej przypominającej pazur tygrysa. W chwili obecnej w świątyni mieszka około 250 mnichów i mniszek. Żeby dostać się na sam szczyt trzeba pokonać 1273 schody, co zajęło nam jakieś 45 minut w jedną stronę. Wchodząc na szczyt byliśmy zaopatrzeni jedynie w 0,5 litra Ice tea. Po wyjściu na szczyt przez pół godziny leżałem na zimnych płytkach i się nie ruszałem, jednak wysiłek jaki włożyliśmy na wdrapanie się na górę został wynagrodzony pięknymi widokami zielonych terenów leżących u podnóża góry.
Schodząc z góry marzyłem jedynie o litrach wody które wypiję na dole, byłem maksymalnie odwodniony i pozbawiony witamin i minerałów, czego powodem było drżenie rąk i nóg podczas schodzenia z góry:)