Do Bagan przyjechaliśmy punktualnie o godzinie 4 rano po 10 godzinach podróży. Na miejscu już na nas czekali naganiacze ze swoimi bryczkami którzy oferowali znalezienie i obwózkę po hostelach za jedyne 5000 Kyat, niby mało ale jednak dużo, ponieważ miejscowość jest bardzo mała spokojnie można znaleźć nocleg na nogach, wygodniej i za darmo. Uprzejmie odmówiliśmy naganiaczom wyjęliśmy LP i zaczęliśmy szukać potencjalnych noclegów gdy z innego autobusu wyszedł biały chłopak który okazał być się również Polakiem, zapoznaliśmy się z jego koleżankami z Birmy które przyjechały zwiedzać Bagan i miały zarezerwowane nocleg w hotelu Shwe Na Di.
Obejrzeliśmy bardzo ładny 2 osobowy pokój z lodówką , nową klimatyzacją, łazienką z ciepłą wodą w cenie 20 USD za noc. Chcieliśmy jednak znaleźć coś tańszego odwiedziliśmy jeszcze 3 hostele które były wymienone w LP jednak ich cena była podobna lub wyższa, Jeden hostel Pondicherry oferował dwójkę za 15 USD, ale pokój był brudny i brzydki z wiatrakiem i wyglądał jak cela dla mnicha, więc wróciliśmy do Shwe Na Di, który szczerze polecam, również ze względu na to że nie było w nim przerw w dostawie prądu, które są zdarzają się notorycznie w Birmie.
Jak dojść do hotelu Swe Na Di, droga jest bardzo prosta, wychodzac z małego dworca autobusowego kierujcie się w lewo, idźcie prosto około 5-8 minut, hostel znajduje się po lewej stronie. Poniżej zamieszczam link ze zdjęciami:
http://www.travbuddy.com/Shwe-Na-Di-Guesthouse-v751964
Bo kilku godzinach snu, zebraliśmy się około 11 na mrożoną kawę do Black Bamboo restaurants prowadzonej przez Francuzkę i jej męża Birmańczyka, Kawa dobra, wystrój łady, ale ceny moim zdaniem za wysokie.
Polecam zwiedzać kompleks świątyń w Bagan na dwa sposoby, w pierwszy dzień jeżdżąc house cart, małym powozem z woźnicą, a na drugi dzień wynajętymi rowerami.
Nie ma sensu zwiedzać światyń cały dzień, koszt za cały dzień około (15 000 – 20 000 Kyat), Zazwyczaj zwiedzanie kończymy na punkcie widokowym skąd oglądamy zachód Słońca który w naszym przypadku był o godzinie 18:30. Wystarczy jak zaczniecie swoje zwiedzanie około 12, można się wtedy targować z wożnicą, My za zwiedzanie od godziny 12:00 do 18:30 i podwózki do hotelu daliśmy 8000 Kyat.
Po ciężkim dniu udaliśmy się na kolację do WeatherSpoon Restaurant, którą gorąco polecam, pyszne jedzenie, wykwintnie podanie w cenach azjatyckich. Bardzo smakowała mi birmańska sałatka z orzeszkami ziemnymi (700 Kyat) i pyszny sok ze świeżo wyciśniętych limonek (500Kyat).
Podaje poniżej link restauracji ze zdjęciami:
http://www.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g317112-d2469156-Reviews-Weather_Spoon_s_Bagan_Restaurant_and_Bar-Bagan_Mandalay_Region.html